Bangladesz jest rajem dla wszystkich, którzy z plecakiem na plecach chcą poznawać tę nietkniętą przemysłem, przeludnioną i niezwykle uroczą przyrodniczo krainę. Nawet na wybrzeżu trudno jest znaleźć hotel i plażę - jest się skazanym raczej na obcowanie z naturą oraz porozumienie z lokalną ludnością.
Jadąc do Bangladeszu, trzeba się spodziewać przede wszystkim turystyki ruchomej - i bardzo powolnej. To piękny, ale niestety dość ubogi i przeludniony kraj, w którym nie ma rozwiniętej infrastruktury turystycznej. Warto go jednak odwiedzić dla poznania obyczajów, zabytków i nietkniętej przyrody.
Bangladesz to jedno z najmniejszych państw Azji, położone na południu kontynentu. Graniczy tylko z dwoma innymi krajami - Indiami od strony wschodniej, północnej oraz zachodniej, a także Birmą na południowo-wschodnim krańcu. Kraj ten posiada prawie 500 kilometrów wybrzeża nad Oceanem Indyjskim, a konkretnie - Zatoką Bengalską. Bangladesz jest usytowany w Nizinie Gangesu, zaś jego rzeźba jest przede wszystkim nizinna. To sprawia, że kraj jest często zalewany przez liczne rzeki, co powoduje nie tylko problemy z transportem oraz zbiorami, ale również epidemiami, szczególnie groźnymi dla turystów.
W Bangladeszu przeważa klimat zwrotnikowy z odmianą gorącą i wilgotną na południu oraz wilgotną na północy. W centrum kraju występują cechy kllimatu równikowego, który wyróżnia się bardzo gorącym latem (do 30 stopni) i chłodną zimą (do maksymalnie 19 stopni). W centrum kraju występują mniejsze opady, oscylujące wokół 2000 mm rocznie, zaś w reszcie kraju zbliżają się one nawet do 3500 mm rocznie. Zima jest okresem względnie suchym, zaś najwięcej opadów występuje latem aż do wczesnej jesieni. Wówczas też częste są powodzie oraz cyklony, powodujące rokrocznie ogromne straty.
Trudno jest mówić o czymś, co nazywa się wysoką kulturą w przypadku Bangladeszu. W dużej mierze wynika to z bardzo niskiego poziomu edukacji oraz analfabetyzmu większej części społeczeństwa, co znów bierze się z faktu, że jest to jeden z najuboższych krajów świata. Z pewnością przetrwała tutaj kultura mająca podobne korzenie jak indyjska, a skupiona głównie wokół ojczystego języka mówionego, czyli bengalskiego. Część kultury wynika z muzułmańskiej tradycji religijnej, przeważającej w Bangladeszu.
Szczególnie rozwinięta, ze względu na warunki, jest sztuka użytkowa. Oznacza to głównie ciekawe, wykonane ręcznie elementy ceramiki domowej, stosowanej przy przyrządzaniu oraz podawaniu potraw. Turysta ma okazję zobaczyć szczególnie ładne dzieła w tym zakresie, jako że zaproszenie do domu w Bangladeszu jest dla gospodarza istotnym wydarzeniem. Dodatkowo, warto zobaczyć zabytki architektoniczne, zarówno związane z kulturą muzułmańską, jak również będące pozostałością po misjach chrześcijańskich, w tym ormiański, stary kościół w Dhace.
Językiem urzędowym obecnie jest język bengalski, z czego miejscowi są bardzo dumni - wykazują ogromne przywiązanie do kulturowego dziedzictwa językowego. Bengalski wywodzi się z grupy języków indoeuropejskich. Warto wiedzieć, że jest również językiem urzędowym w niektórych prowincjach Indii. W języku bengalskim mówią wszyscy w Bangladeszu. Jest to istotne dla turysty - może on mieć niemałe trudności w porozumiewaniu się z tubylcami - po angielsku mówi część osób mających kontakt z turystami np. w Dhace. We wszystkich prowincjach porozumieć można się tylko po bengalsku, i to głównie w mowie.
Ponad 90% społeczeństwa stanowią muzułmanie. W porównaniu z innymi krajami muzułmańskimi, np. Arabią Saudyjską, Bangladesz jest jednak dość tolerancyjny dla pozostałych wyznań oraz realizujących je turystów. Ok. 9% społeczeństwa jest wyznawcami hinduizmu, a mniej niż 1% - buddyzmu. Popularne są nadal w niektórych regionach wyznania pierwotne, plemienne (ok. 0,5% w skali kraju). Religia chrześcijańska jest dość niepopularna, aczkolwiek spotyka się jej wyznawców i kościoły. Bardzo mały odsetek ludności przyznaje się do zupełnego braku religii i wyznania.
Jako kraj muzułamański Bangladesz na pewne zwyczaje, jednak jest bardzo tolerancyjny dla turystów. Należy zawsze pamiętać o stroju niezbyt skąpym, choć kobiety nie muszą zakrywać włosów - chodzą albo w sari, albo w specjalnym zestawie długich spodni oraz koszuli. W Bangladeszu posiłki spożywa się głównie rękami - istotne jest, aby jeść prawą ręką, ponieważ lewa dla mieszkańców Bangladeszu jest nieczysta i służy głównie do spraw higienicznych w ubikacji. Dobrze jest przestrzegać norm, które narzucają miejscowi, a także nie wdawać się w bójki - bywają oni bardzo wybuchowi i gwałtowni.
Tereny te zamieszkiwała niegdyś ludność indyjska, rdzenna dla tego obszaru. Z czasem tereny obecnego Bangladeszu były pod panowaniem Indii, szczególnie gdy nad tymi sprawowała kuratelę Wielka Brytania. Do dużego podziału regionu doszło w 1947 roku, kiedy Bengal Zachodni dostał się do terytorium Indii, zaś reszta regionu weszła pod panowanie Pakistanu jako Pakistan Wschodni. Walki o niepodległość wraz z wojną domową trwały kilka lat i zostały zakończone w okolicach roku 1971. Dopiero jednak w 1991 kraj miał prawdziwie demokratyczne wybory. Do dziś dochodzi tutaj do zamieszek.
Kuchnia Bangladeszu w oczach wielu nie różni się od kuchni indyjskiej. Prawdą jest jednak, że choć wpływy tureckie, indyjskie i brytyjskie są spore, to jednak wyjątkowy klimat tego regionu spowodował, że wyróżnia się on spośród innych, podobnych kuchni.
W Bangladeszu fakt przygotowywania posiłków i ich wspólnego spożywania jest tak samo istotny, jak sam smak jedzenia. Kraj jest ubogi, a jednocześnie w honorowy sposób podchodzi do podejmowania gości przy najróżniejszych okazjach. Wpływy tureckie i brytyjskie mieszają się w nim z naleciałościami indyjskimi oraz pakistańskimi, tworząc jedną z najbardziej aromatycznych kuchni tej części świata. Bardzo dużo zużywa się w tym regionie curry, nie tylko dla doprawienia, ale również zakonserwowania mięsa. Tubylcy są również bardzo dumni ze swoich deserów, których zdecydowanie warto spróbować.
Pakora
Pakora jest często serwowana jako przystawka albo uzupełnienie do dania czy przysmak do przegryzania podczas spotkań towarzyskich. Zazwyczaj są to dwa rodzaje warzyw - zależnie od odmiany regionalnej dania - które kroi się, a następnie macza w maśle i smaży w głębokim tłuszczu.
Machher Jhol
Typowe danie bengalskie, przygotowywane na bazie ryb i owoców morza. Do dania dodaje się rozmaite warzywa, głównie ziemniaki, cebulę, pomidory, czosnek, przyprawia się curry, chilli oraz świeżym imbirem. Danie podawane jest w formie potrawki, często z całymi, niewielkimi rybami.
Panta Bhat
Jedno z typowych dań kuchni bengalskiej, w oryginalne wykonywane na lekko sfermentowanym, gotowanym ryżu. Zwykle przygotowuje się je na gotowanym i schłodzonym, białym ryżu, do którego dodawane są m.in. liście mięty czy smażone na suchej patelni przyprawy.
Dal makhani
Jeden z wpływów kuchni pakistańskiej, danie w formie gęstej zupy czy sosu. Przygotowuje się je bardzo długo (ponad dobę), dlatego podawane jest niezwykle rzadko, a do tego pozostaje drogie. Podstawą dania są fasole: mungo oraz czerwona, przygotowywane na maśle oraz w kremie.
Jilapi
Jeden z tych deserów Bangladeszu, serwowany również w formie przystawki na różne okazje towarzyskie. Wykonuje się go ze specjalnie spreparowanej mąki pszennej, smażąc w maśle oraz maczając pod koniec w syropie cukrowym. Zazwyczaj ciasteczka są okrągłe albo w kształcie precli.
Bengali rasgulla
Nietypowy, bardzo smaczny deser przygotowywany z mleka zmieszanego z alkoholem i przyprawami oraz syropu z cukru. Zazwyczaj rasgulla serwowana jest w formie niewielkich kuleczek, posiada jednak wiele regionalnych odmian. To najpopularniejszy deser tego regionu.
Kheer
Jeden z popularniejszych, słodkich deserów w Bangladeszu. Przygotowywany jest m.in. z gotowanego ryżu, tapioki oraz mleka i cukru. Podaje się go w formie lekko płynnej, bardzo gęstej - zwykle w misce. Danie doprawiane jest cynamonem, pistacjami oraz orzechami.
Chomchom
Jest to jeden z najstarszych, tradycyjnych, bengalskich deserów. Może przyjmować różne, jasne, pastelowe barwy, albo być obtoczony w wiórkach kokosowych. Ma formę kwardratowych, wycinanych ciastek stworzonych z mąki, kremu, cukru, szafranu oraz soków owocowych - dodawanych dla koloru.